Działka nad jeziorem to zakup atrakcyjny nie tylko w perspektywie prywatnego użytkowania – może to być również dobra inwestycja. Pod jakim względem, to już zależy od naszego planu, bo można kupić ją z zamiarem późniejszej odsprzedaży z zyskiem lub zainwestować w nią, np. w celu wynajmu krótkoterminowego. Kluczowe jest jednak, aby przed zakupem sprawdzić, jaki jest jest status prawny i administracyjny, tak aby nie okazało się po fakcie, iż na kupionym gruncie niewiele można zrobić.
Po upatrzeniu działki z linią brzegową, należy sprawdzić miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego lub, w przypadku gdy go nie ma, w w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego (dostęp w gminie). Jeżeli działka znajduje się na administracyjnie wyodrębnionym terenie z ochroną przyrody lub krajobrazu (np. park krajobrazowy, obszar chronionego krajobrazu, otuliny rezerwatów i parków, natura 2000 czy użytek ekologiczny, zespoły przyrodniczo-krajobrazowe), trzeba też uwzględnić regulacje dotyczące takich terenów, np. uchwały i rozporządzenia, ogłaszane na szczeblu wojewódzkim lub ministerialnym.
Istotne jest to, że wiele działek o szczególnych walorach przyrodniczych, jest w praktyce nie do zagospodarowania, ponieważ znajdują się na terenach chronionych. Nie można tam postawić nowego budynku, chociaż możliwe jest wyremontowanie lub modernizacja już istniejącego. Istotne jest to, że status terenów zmienia się, więc może się okazać, iż działka kupiona pod budowę zmieni swój stan prawny zanim rozpoczniemy budowę.
Większość działek przylegających do jezior to działki rolne. Na takich terenach możliwe jest budowanie, jednak w ramach zabudowy siedliskowej, którą może tworzyć jedynie rolnik, na swój użytek. Więc jeśli nabyłeś taką działkę, a rolnikiem nie jesteś, pozostaje ci odrolnienie gruntu, czyli zmiana jego statusu na budowlany lub rekreacyjny.
W przypadku działki rekreacyjnej nie jest możliwe postawienie domu mieszkalnego zgodnie z prawem. Przepisy dopuszczają za to budynek rekreacji budowlanej, tzw. domek letniskowy. Maksymalna powierzchnia takiej zabudowy to 35 metrów kwadratowych, do tego musi to być zabudowa jednokondygnacyjna, przeznaczona do sezonowego użytkowania (czyli nie może to być domek całoroczny). Co istotne, za kondygnację uznaje się poziom budynku ze średnią wysokością w świetle 2 metry, co oznacza, iż konstrukcje takie mogą mieć poddasza nadające się do użytkowania, np. jako sypialnia. Na rynku jest wiele gotowych projektów, przystosowanych do obowiązujących przepisów.
Postawienie takiego budynku, czy to na działce rekreacyjnej, czy budowlanej, nie wymaga pozwolenia na budowę. Trzeba jedynie dokonać zgłoszenia.
W przypadku zabudowywania działki budowlanej z linią brzegową (lub działki przekształconej w budowlaną) kluczowe są uwarunkowania ustalone w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Mogą się tam znaleźć ograniczenia dotyczące np. maksymalnej powierzchni czy liczby kondygnacji lub nawet całkowity zakaz budowania domów, ze względu na ochronę przyrody.
Najprostszym sposobem na sprawdzenie, w jaki sposób będzie można zabudować daną działkę, jest zamówienie raportu o terenie. Usługi takie są dostępne online i za niewygórowaną opłatą dostarczają nam kompletu informacji o danej działce.